Który pirograf wybrać???

Bardzo długo zastanawiałam się o czym powinien być pierwszy wpis. I jaka była pierwsza myśl?  😉 o pirografii przecież to takie oczywiste 🙂 hmm ale dokładnie to o czym? O historii? A może o tym jak wypalać albo jak przygotować drewno? Pomysłów mnóstwo a od czegoś trzeba zacząć… jaka jest pierwsza myśl kiedy chcesz zająć się pirografią i nie ma tu znaczenia czy hobbystycznie czy na poważnie?  jaki pirograf wybrać? Analizując Wasze pytania, które do mnie wysyłacie, na które zawsze z przyjemnością Wam odpowiadam (teraz będę mogła odsyłać na bloga 😉 ) to najwięcej pytań jest o pirograf/wypalarkę (będę tych określeń używać naprzemiennie).

Pytacie najczęściej o to:

  • jaki pirograf jest najlepszy
  • czym się sugerować przy wyborze
  • czym ja wypalam
  • czy na początek wystarczy taki za parędziesiąt złotych czy to strata pieniędzy

Oczywiście żeby nie było tak łatwo nie da się powiedzieć, który z dostępnych pirografów na rynku jest najlepszy, ale mam nadzieje, że poniższe porównanie ułatwi Wam trochę wybór i pozwoli wybrać pirograf dostosowany do waszych potrzeb.

Postanowiłam wziąć na warsztat 3 pirografy

Spytacie dlaczego akurat te? Odpowiedź jest bardzo prosta na dwóch pracuję do dziś a ten najtańszy był moim pierwszym, to od niego wszystko się zaczęło.

Na początek mała zagadka. Poniżej przedstawiam 3 obrazki (z założenia takie same ale jak wiadomo robotem nie jestem, więc się trochę różnią). Każdy jest wykonany innym pirografem 😉 czy jesteście w stanie dopasować, które oko było wykonane, którym pirografem? Odpowiedź oczywiście znajdziecie w dalszej części wpisu. Przyjrzyjcie się uważnie. Widzicie różnice w jakości? A może któreś oko podoba Wam się bardziej bądź mniej z jakiegoś konkretnego powodu? Chętnie poczytam o Waszych spostrzeżeniach w komentarzach.

 

Dobra zabieram się do meritum sprawy.
Na pierwszy ogień idzie pirograf za ok 40zł.

Lutownica, wypalarka do skóry i drewna MAR-POL

Dane techniczne:

Zasilanie 230V / 50Hz
Moc 30W
Temperatura 275 st.C

 

W zestawie otrzymujemy sporo różnych grotów, przy pomocy których jesteśmy w stanie uzyskać przeróżne efekty, ale o tym może innym razem, oraz podstawkę.

Bardzo ważną, przynajmniej dla mnie, kwestią jest to w jakim czasie pirograf po włączeniu jest gotowy do pracy a tym samym ja. 🙂 I  w tym przypadku musimy uzbroić się w cierpliwość. Rozgrzanie grotu trwa około 8 min – dla mnie to wieczność. Oczywiście można ten czas wykorzystać na zrobienie sobie herbaty bądź przygotowanie wzoru do wypalenia, więc jeśli nie zrobisz tego wcześniej (jak ja) to te 8min powinno szybko minąć.

Pirograf nie posiada regulacji temperatury, więc gdy nagrzeje się do 275 st.C możemy działać. Przy pierwszym zetknięciu grotu z drewnem wcale nie widzimy by był on bardzo gorący i pięknie spalał drewno ale zapewniam, że jest i lepiej unikać kontaktu z rozgrzaną końcówką, ale rzeczywiście trzeba uzbroić się w cierpliwość aby wykonać jakiś obrazek. Przesuwając grot bardzo powoli (kilka razy w jednym miejscu) jesteśmy w stanie uzyskać coraz to ciemniejszą barwę. Ale czy wykonując coś powoli oznacza, że wypala się gorzej? Zdecydowanie nie, robiąc powoli robimy bardzo dokładnie, linie są bardziej precyzyjne dzięki czemu końcowy efekt może zachwycić.

Kolejnym sporym utrudnieniem na samym początku mojej przygody z pirografią było to, iż nie mogę chwycić kolby tak  jak długopisu. Odległość od grotu 7,5 cm zdecydowanie utrudnia precyzyjne ruchy lecz gdy tylko nauczymy się operować pirografem nie stanowi to już problemu.

Kiedy już poznamy podstawy to oczywistym jest fakt, że chcemy wypróbować inne groty, więc jak wygląda wymiana grotu podczas wypalania? Kolejny raz uzbrajamy się w cierpliwość 😉 wyłączamy pirograf odczekujemy jakieś 5-8 min aż będzie zimny, wykręcamy grot i wkręcamy nowy. Włączamy pirograf… 10 min i wracamy do pracy. Nie jest to trudne ale na pewno czasochłonne jak samo wypalanie.  Grotów w zestawie jest aż 22 szt. – płaskie, zaokrąglone, grube i cienkie daje to spore możliwości jeśli chodzi o wypalanie małych elementów. Przy pomocy cienkich grotów można to robić bez najmniejszych problemów.

I co obstawialiście oko B ?

zgadliście? a Może byliście pewni?

Czas jaki poświęciłam na wykonanie tego oka tym pirografem to 1h 50min. Sporo jeśli porównamy z kolejnymi ale to wszystko kwestia temperatury. Poświęcając odpowiednio więcej czasu przy niskiej temperaturze jesteśmy w stanie uzyskać podobny efekt co przy wyższej temp. w krótszym czasie.

Wypalarka Pebaro Burny Star L ST 171

Dane techniczne:

Zasilanie 230V / 50Hz
Moc 30W
Temperatura 450 st.C - 750 st.C

 

W zestawie otrzymujemy 3 wymienne końcówki, kolbę, podstawkę oraz stację z regulacją temperatury. W tym przypadku jeśli 3 groty okażą się niewystarczające można dokupić inne (około 19zł/szt). Zaletą tych grotów w porównaniu do pierwszej wypalarki jest to, że możemy je w dowolny sposób wygiąć i dostosować je do swoich potrzeb. Na początku przygody z pirografem nie jest to konieczne ale w późniejszym czasie zdecydowanie się to przydaje. Niestety nie ma możliwości dokupienia grotów o małej i cienkiej końcówce, więc wypalanie drobnych elementów jest dość trudne.

Ile czasu potrzeba by zabrać się do pracy po włączeniu? Kilkunastu sekund 😉 tak dobrze czytasz wypalarka po włączeniu i ustawieniu temperatury jest gotowa do pracy po kilkunastu sekundach. Fajnie co? 🙂

Dzięki stacji z regulacją temperatury, tym razem możemy dostosować temp. do prędkości naszej ręki nie odwrotnie jak to było przy pierwszej wypalarce. Musimy jednak pamiętać, żeby wypalać równie precyzyjnie należy robić to wolniej a jak wolniej to na niższej temperaturze, więc nie ma co od razu ustawiać sobie 750 st.C bo będziemy robić tylko czarne plamy. Kiedy nauczymy się operować pirografem na niższych temperaturach wtedy warto podkręcić temp. a praca pójdzie nam zdecydowanie szybciej.

Kolba pirografu zbudowana jest troszeczkę inaczej, odległość od uchwytu do końca grotu to już nie 7,5 cm a 4,5 cm więc zdecydowanie bardziej przypomina długopis, dzięki czemu jest dużo wygodniej już na samym początku. Wymiana grotu? Nic prostszego, wyłączamy pirograf po krótkiej chwili jest już chłodny więc bez obaw możemy odkręcić grot (potrzebny jest do tego mały śrubokręt), i przykręcamy kolejny, włączamy, kilkanaście sekund i możemy działać dalej. Jednym z minusów pracy na tym pirografie jest to, że kolba przy dłuższej pracy na wysokiej temperaturze dość mocno się nagrzewa.

To jak? Obstawialiście oko A?

Czas jaki poświęciłam na wykonanie tego oka tym pirografem to 40min.

 

 

Antex Craft fire writer

Dane techniczne:

Zasilanie 230V / 50Hz
Moc 44W
Temperatura do 920 st.C

 

 

W zestawie otrzymujemy stację z regulacją temperatury, 1 kolbę, 3 groty, 2 uchwyty na kolbę,  5 drutów niklowo-chromowych, które pozwalają tworzyć swoje własne końcówki. Oczywiście istnieje możliwość dokupienia innych grotów (ok 30zł/szt) oraz widocznego na zdjęciu rozdzielacza który umożliwia korzystanie z 2 kolb. Jest to o tyle wygodne, że w każdej kolbie możemy mieć zamocowaną inną końcówkę, więc nie tracimy czasu na wymianę grotu wystarczy wybrać guzikiem, z której kolby chcemy aktualnie korzystać. Jednak jeśli chcemy wymienić końcówki robimy to w ten sam sposób jak w pirografie Pebaro. Wszystkie groty podobnie jak we wcześniej omawianym pirografie możemy dowolnie wyginać i dopasowywać do swoich potrzeb. Różnorodność dostępnych grotów jest ogromna, więc wypalanie małych szczegółów i dużych powierzchni nie będzie stanowiło najmniejszego problemu.

Wypalarka po włączeniu jest praktycznie natychmiast gotowa do użytku. Bardzo wysoka temperatura umożliwia wypalanie na bardzo twardych gatunkach drewna co jest bardzo trudne żeby nie powiedzieć niemożliwe 😉 np. przy wypalarce omawianej na początku.Kolba jest bardzo smukła, wygodna oraz nie nagrzewa się nawet przy dłuższej pracy na wysokiej temperaturze, dzięki temu możemy wypalać godzinami nie czując dyskomfortu. Odległość uchwytu od grotu to zaledwie 2,5cm co daje możliwość bardzo precyzyjnego operowania grotem.

No i zostało oko C

Czas jaki poświęciłam na wykonanie tego oka tym pirografem to 30min.

 

Często słyszę, że te najtańsze wypalarki się nie nadają i że nic się nie da nimi zrobić. Dalej tak myślicie? Wiecie jak mawiają złej baletnicy… czy jakoś tak. 😉 Oczywiście ja zawsze będę polecać te, na których pracuję, znam je najlepiej i bardzo mi pasują ale pamiętajcie, że nie wszystkim odpowiada to samo. Przed zakupem przeanalizujcie co jest dla Was istotne, a jeśli nasuną Wam się jeszcze jakieś pytania to z przyjemnością odpowiem na Wasze komentarze bądź wiadomości.  Mam nadzieję, że mój wpis trochę Wam rozjaśnił kwestię pirografów i tego, że z początku wysoka temp. nie jest niezbędna a raczej cierpliwość jest wymogiem koniecznym.     A kto jeszcze nigdy nie próbował wypalać to zachęcam całym serduchem. Wspaniała zabawa no i można się przy tym wyciszyć i zrelaksować a przy okazji zrobić coś dla siebie.
Ściskam Was kochani i do następnego.

No Comments Yet.

Leave a comment